University of Roehampton (SW15) znajduje się w południowo-zachodniej części Londynu, 30 min. od stacji Waterloo. Składa się z czterech collegy: Digby Stuart, Froebel, Southlands, Whitelands. Na Roe studiuje 9 000 studentów ze 150 krajów. Około 1 200 studentów jest z UE, UAE lub International. University of Roehampton to najnowocześniejszy uniwersytet w Londynie (wg Guardian, Sunday Times i Higher Education Magazine). Jest to jedyny tradycyjny kampus w Londynie. Na terenie jest 7 restauracji, kafejki, nowo otwarta biblioteka (wrzesień 2018), sale konferencyjne, studenckie societies (ponad 60), bank, doktor, bar studencki, siłownia i oczywiście akademiki, które są zagwarantowane dla studentów pierwszego roku.
Na drugim roku studiów jest możliwość wymiany (program Study Abroad) do Azji, Ameryki, Nowej Zelandiii wielu innych krajów. Po drugim roku można zrobić tzw. placement, czyli roczne doświadczenie w firmie.
O moim kierunku oraz o tym jak wyglądają studia w Anglii
opowiem Ci w następnym poście. Jeśli masz jakieś pytania, albo po prostu chcesz się przywitać to zapraszam Cię do zakładki Kontakt. Agata
0 Komentarze
Pierwsza praca - Cafe PiazzaDostałam ją po 9 dniach pobytu w Londynie. Odetchnęłam z niesamowitą ulgą, bo to oznaczało, że za około miesiąc dostanę swoją pierwszą wypłatę i będę miała szansę przetrwać w Londynie. Cafe Piazza jest dziś przytulną restauracją w bardzo klimatycznym miejscu. Znajduje się w Hays Galleria, 10 minut spacerem od Tower Bridge i 5 minut do stacji London Bridge (LONDON SE1 2HD). Jeśli planujecie przyjazd do Londynu polecam Wam to miejsce na pyszne śniadanie lub brunch! Kiedy ja szukałam pracy, dwie menadżerki planowały za tydzień otwarcie tego miejsca i poszukiwały akurat do pracy kelnerek i kucharzy. Dostałam pracę jako kelnerka. . Tam poznałam pierwszych znajomych z innych krajów. Moją menadżerką była Litwinka, a koledzy i koleżanki z UK, Włoch, Grecji, Rumunii, Polski i Hiszpanii. Przed otwarciem mięliśmy zapewniony tygodniowy trening. Uczyłam się jak nosić po cztery talerze, jak polerować sztućce i zastawę, zapamiętywałam angielskie menu, zwroty po angielsku, nowe nazwy. Testowaliśmy wina, spotykaliśmy się po pracy, z czasem zaczęliśmy chodzić razem na imprezy. WynagrodzenieWtedy, a był to rok 2015 zarabiałam £ 7.50/godz. plus napiwki. Pracując 40h/ tygodniowo było mnie stać, aby samodzielnie utrzymać się w takim mieście jak Londyn żyjąc nie rozrzutnie, oszczędzając na rozpoczęcie studiów, które miałam zacząć za ponad 3 miesiące.
Jeśli masz jakieś pytania, albo po prostu chcesz się przywitać to zapraszam Cię do zakładki Kontakt Agata Rano wygrzebałam z walizki teczkę, w której miałam swoje 100 CV. W każdym z nich zostawiłam miejsce na angielski numer telefonu. Teraz kiedy już go miałam przepisałam na każde z nich. Wiedziałam, że pracę najłatwiej znaleźć w centrum, aby pracować trzeba mieć NIN czyli National Insurance Number, Londyn jest podzielony na strefy, a aby jeździć metrem, pociągiem i autobusem potrzebuję czegoś takiego jak Oyster Card. Teraz po kolei.
Co to Oyster Card?To jest taka niebieska karta na wszystkie środki transportu, która działa w całym Londynie. Kupuje się ją na stacji, albo w jakimś kiosku po drodze na stacje. Kosztuje £5. Na każdej stacji są maszyny, gdzie taką Oysterkę można doładować za dowolną kwotę. Więcej informacji na temat Oyster Card napiszę w innym poście. O tym jak znalazłam pierwszą pracę i jak polecam ją znaleźć Tobie napiszę w kolejnym poście. Jeśli masz jakieś pytania, albo po prostu chcesz się przywitać
to zapraszam Cię do zakładki Kontakt Agata 15 maj 2015, dzień wyjazdu. Mój pierwszy lot samolotem. Nie będę Ci opisywać tego, co tamtego dnia przeżywałam. Rodzice ze łzami w oczach i wiarą we mnie na lotnisku we Wrocławiu, ja z głową pełną marzeń, nadziei, determinacji, obaw, strachu i niepewności. Dwie walizki, paszport, 800 funtów na start, 100 CV w teczce.
P.S. Będąc w Polsce, nie szukałam pracy, bo nie miałam angielskiego numeru.
800 funtów na start to za mało. Jeśli planujesz wyjazd, moim zdaniem powinieneś mieć około 1,200 funtów, przyjemniej. Co tam dalej opowiem Ci w następnym poście, Agata |